piątek, 12 września 2014

Little girl-land

Heeej
Jak to miło znowu tutaj pisać po takiej przerwie. c;

Sytuacja wygląda tak: kiedyś w czerwcu kupiłam mini-girlandę w Tigerze, początkowo miała to być do urodzinowych zdjęć Mayi. Których nie zrobiłam. ;-; 
Przeleżały w pokoiku moich trzech panien i w końcu spakowałam je do plecaka, bo okazja była wielka - znowu zdjęcia w ogrodzie babci. Kocham tą 'scenerię', taka trochę tajemnicza, trochę magiczna.
Tak, mówię o spiżarni. ;-;

Więc przedstawiam Wam Karen w kigurumi ;w;














sobota, 2 sierpnia 2014

tak to jest kiedy nie mam pomysłu na tytuł

W-o-w
Długo mnie tu nie było. Hm, nie mam żadnego usprawiedliwienia, chociaż może brak chęci na pisanie postów, które byłyby o niczym można to jako to wziąć. 
Więc tak - co się zmieniło? Karen ma nowy wig, Zoe nowe animal eyes, Maya została taka jak była. Właśnie - Maya! Tak, miałam napisać post specjalnie o niej, bo w końcu 24 czerwca (huhu, spóźniłam się?) minął rok odkąd jest u mnie. Jak to szybko mija, nawet nie zauważyłam, za 18 dni następne urodzinki, teraz mojej kochanej Zoe.
Niedawno, kilka dni temu usiadłam do maszyny i zaczęłam szyć sukienkę, którą zaraz zobaczycie, tylko cierpliwości B3 Jestem z siebie strasznie zadowolona, jeśli o nią chodzi, bo gdybyście wiedzieli ile ja się z nią napracowałam...! Dobra dobra, nie przedłużam już.








wtorek, 10 czerwca 2014

Arrival!

Co prawda ten post miałam napisać już 26 maja, ale cóż, ja to ja. Tak, 26 maja - wtedy właśnie przyszła moja trzecia podopieczna. Czekałam co prawda tylko kilka dni, ale i tak musiałam codziennie sprawdzać, czy nie przyszła, haha ;D

Zawsze, ale to zawsze chciałam mieć lalkę z jakimś innym kolorem włosów, kolorowymi. Wtedy na głowie miałam tylko Grell i Kirsche - czerwonowłose. Ehh, nawet teraz Kirsche szukałam, ale w końcu wbiłam sobie do skutku do tej mojej głowy, że wyprzedanego modelu nigdzie nie znajdziesz za dobrą cenę.

Dobra dobra, przejdźmy do sedna postu, czyli do Karen. Nad imieniem dla niej nie zastanawiałam się długo, a to do niej tak pasuje. Ano i model - Pullip Chelsea. Z obitsu przyszła, animalsami, jeszcze tylko wig   ( w sumie myślałam też, żeby 'przyciemnić' usta, ale jak to zrobię - nie mam pojęcia XD) i będzie ok.

A więc: Poznajcie łysą pannę Karen ;D






Musiałam po wyjęciu odkręcić jej głowę, trochę przeczyścić obitsu i poprawić śrubkę, wyglądało to mniej więcej tak


ok, ok - już jest!


...i pazurki też jej pomalowałam ^^


Pozdrawiam z moją całą gromadką!

czwartek, 22 maja 2014

Green, green grass

Hej hej! Jak tam się czujecie? Pogoda już coraz lepsza, słoneczko świeci, czasami latem nawet takiej nie ma, więc jest z czego się cieszyć 
Niedawno skorzystałam z tego (i zielonej trawy :DD) i poszłam z Mayą na zdjęcia do ogrodu, chociaż zanim ją wyszykowałam, bo musiałam szybko uszyć jeszcze jedną spódniczkę, minęło trochę czasu, więc słońce po chwili zaszło, ale nie brakuje mi słonecznych zdjęć ;) 
Zauważcie, że ma nowe oczka (kosztem misia mojego psa, ale co tam) i rzęsy 
O, i teraz mam swoje pięć minut, żeby pochwalić się uszytą przeze mnie bluzą z zamkiem, z której jestem bardzo 'dumna' chociaż do najlepszych nie należy XD 
Plus spójrzcie na Iphone'a, też sama robiłam, nie ma jak to wyciąć z katalogu telefonów i przykleić na piankę, hehe







But first, let me take a selfie! 






Jeszcze jedno selfie nie zaszkodzi ;'D

Chcę Was poinformować, że jutro lub w poniedziałek zawita do mnie nowa panna! Tymczasem żegnam się z Wami ;*